Leszczyk |
Wysłany: 19 Sie 2007 08:15 pm Temat postu: Rozdział VIII: O nas: Rogacz |
|
O nas: Rogacz
Przysięgam uroczyście, że knuje coś niedobrego!
***
Nie sądziłem, że tak o mnie myślicie, chłopaki. Zawsze uważałem, że dla was jestem zadufanym w sobie imbecylem(=D). Jak czytałem to co o mnie napisaliście to poczułem się kimś ważnym... Dzięki za wasze słowa! Ja bez was byłbym nikim... Jeszcze raz dzięki. Jesteście najwspanialszymi pzyjaciółmi na świecie!
Łapa
To była sama prawda, Syr! My tak zawsze myśleliśmy o Tobie. Jesteś super kumplem. Ale dobra. Dzisiaj trzeba napisać coś o naszym kochanym Łosiu. Ja zacznę...
James jest wspaniałym przyjacielem! Jeśli ktoś spotkałby gdzieś Rogacza i Łapę to powiedziałby, że są braćmi. Nie chodzi tu o wygląd, ale o zachowanie. James jest bardzo pewny siebie. Jest też bysrty, ale (tak samo jak Syriusz) nie znosi się uczyć.
Lunatyk
Łoś jest drugim (po mnie=D) najprzystojniejszym chłopakiem w szkole. Ale on nie tak często jak ja robi użytek z tego, że każda dziewczyna by się z nim umówiła. On kocha tylko i wyłącznie Lilkę. James jest najlepszym w historii Hogwartu. Jedyną osobą, której naprawdę nienawidzi jest Snape. Właściwie to nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że dlatego, że Smark kocha czarna magię. Dla Rogacza jest ona najgorszą rzeczą na świecie.
Łapa
James Potter to osoba, której można zaufać. Nie wyjawi on żadnego sekretu swoich przyjaciół. Jest osobą, z którą można pogadać na każdy temat. Jego pasją jest Quiddytch (i Lily=)). Żaden Gryfon nie wyobraża sobie drużyny bez niego. On nie lata na miotle, on porusza sie w powietrzu tak jakby nie podlegał prawu grawitacji. To dzięki niemu wygrywamy każdy mecz.
Glizdogon
Pod jeszcze jednym względem Renifer jest podobny do Syra. Jeśli ma zły dzień (np. ma kaca=)) to lepiej go nie denerwować. Jeśli ktoś słyszy gdzieś nazwisko Potter od razu na myśl przychodzą mu dwie rzeczy. Po pierwsze znakomity gracz, a po drugie ten wariat, który ugania się za Lily Evans. Jest jedna jego wpadka, o której słyszał chyba każdy. Pamiętam to bardzo dobrze.
W zeszłym roku na Walentynki Łoś wyczarował takie aniołki (nie pytajcie mnie jak) i kazał im wlecieć podczas obiadu do Wielkiej Sali i wykrzyczeć: "Kocham cię Liliątko. I zawsze będę Cię kochać... Twój James". Pamiętam, ze wtedy Lily wyczarowała duuuużo kanarków, które rzuciły się na Rogacza i wyleciały z nim przez okno. W tym momencie wszyscy rzucili się, żeby zobaczyć co będzie się dalej działo. A te ptaszki po prostu wrzuciły go do jeziora i jak gdyby nigdy nic poleciały do Zakazanego Lasu. Nauczyciele, choć dusili sie ze śmiechu, musieli mu pomóc, bo kałamarnica mogłaby się zdenerwować i coś mu zrobić. O tym zdarzeniu dłuuugo mówiło się w Hogwarcie. Wszyscy mieli z Łosia polewkę (my troszkę też=)), ale nie okazywali tego.
Lunatyk
No fakt, to było dobre. Ale jak mówimy o Jelonku to trzeba powiedzieć, że z niego jest prawdziwy przyjaciel. Nigdy by nas nie zdradził... Tego jestem pewien.
Łapa
No, więc James zawsze możesz się do nas zwrócić z każdym problemem. Jesteś świetnym przyjacielem! I pamiętaj o tym, że jesteś dla nas bardzo ważny. Koniec psot!
Wszyscy
*************************************************************
Dyskusja na temat ósmego rozdziału. Co ci się podobało, a co byś w nim zmienił/a? |
|